Zanim wybierzesz się na poszukiwania przeczytaj przydatne wskazówki.
➡ po pędy wybieramy się kiedy nie są zbyt małe, ale też nie powinny być zbyt długie.
8-13cm to optymalna wielkość pędów. Początek maja jest idealny na zbiory.
➡ wybieramy pędy boczne, nigdy szczytowe. Dodatkowo staramy się zbierać z wielu drzew, aby nie ogołocić jednego.
➡ do lasu idziemy z gumowymi rękawicami, ponieważ na pędach są małe brązowe łuski, które się kleją i ręce po takim zbiorze będą brązowe :)
➡ po zebraniu pędów, nie myjemy ich, nie ściągamy łusek, tylko kładziemy na godzinę na słońcu, aby ewentualni goście opuścili nasze zbiory.
➡ staramy się przygotować syrop od razu po zerwaniu, aby nie tracić olejków eterycznych, które są w roślinie.
Syrop jest zalecany przy bólach gardła, anginie, kaszlu. Dzięki olejkom eterycznym syrop udrożni drogi oddechowe.
Dawkowanie:
W przypadku dolegliwości pijemy 2-4 łyżki dziennie, co kilka godzin.
Składniki:
- pędy sosny (słoik)
- cukier* (2/3 słoika)
- 3 łyżki wody
Wykonanie:
- Pędy sosny wystawiamy na słońce na min. godzinę, aby pozbyć się ewentualnych robaków.
- Pędy można pokroić, ale nie jest to konieczne.
- Pędy układamy warstwowo na przemian z cukrem. Po położeniu każdej warstwy ugniatamy ręką.
- Wierzch przykrywamy cukrem i mocno ugniatamy.
- Wlewamy wodę i zakręcamy słoik, nie musi być szczelnie.
- Wystawiamy w słoneczne miejsce(np. na parapecie) na min. 3 tygodnie. Co kilka dni zaglądamy do słoika i przyduszamy pięścią. Syrop pojawić powinien się w ciągu 2-3 dni.
- Gotowy syrop będzie bardzo aromatyczny i nabierze brązowego koloru, zlewamy do wyparzonego słoiczka. Przechowywać w chłodnym i ciemnym miejscu.
Uwagi:
*Cukier może być zarówno biały jak i brązowy. Ja wolę brązowy.
Wiele dobrego słyszałam o syropie z pędów sosny, ale w tym roku zrobiłam go po raz pierwszy, akurat mam kilka drzew w ogródku. Żałuję tylko, że nie pomyślałam o brązowym cukrze, jest zdrowszy i ładnie wygląda w słoiku : ) Wiem, że z pędów można zrobić też nalewkę sosnówkę, ale syrop jest bardziej uniwersalny, słodszy, no i można go podawać dzieciom. Poza tym, to już chyba ostatnio dzwonek na zbiory, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis, zapisze gdyby mi gdzieś zaginął. A od jakiego wieku można podawać? Z tego co wiem większośc takich leków dopiero od 3 roku a mój szkrab ma dopiero 1,5. Te z apteki jak patrzyłam to tez głównie 3+. Jedynie Dicotuss ostatnio znalazłam gdzie już od pierwszego roku życia można podawać i fakt że pomaga bardzo ale coś awaryjnie wolałabym posiadać swojego.
OdpowiedzUsuń