Fale Dunaju to chyba klasyka polskich ciast. Klasyczne ciasto ucierane, z dodatkiem kakao, wiśniami i lekkim budyniowym kremem pod pierzynką z czekoladowej polewy.
Osobiście pamiętam to ciasto przygotowywane przez moją babcię. Wielokrotnie próbowałem się za nie zabrać, ale zawsze wydawało mi się ogromnie pracochłonne i zbyt skomplikowane. Jak się okazało, byłem w ogromnym błędzie.
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym trochę nie zmodyfikował przepisu. Ponieważ również, na jego przygotowanie miałem ograniczony z różnych powodów czas – poszedłem na łatwiznę z kremem 😉
Smak jednak podobno mówi sam za siebie i już wiem, że do tego ciasta będę często wracał.
Składniki:
4 jajka
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
200g masła
cukier waniliowy
300g drylowanych wiśni
3 łyżki kakao
sól
Krem:
2 paczki budyniu
700ml mleka
Polewa:
3 łyżki mleka
3 łyżki cukru
3 łyżki kakao
100g masła
Przygotowanie:
Białka oddzielić od żółtek. Żółtka utrzeć z 3/4 szklanki cukru i szczyptą soli na puszystą masę. W międzyczasie w rondelku rozpuścić masło.
Roztopione masło dodawać powoli do żółtek i ubijać na średnich obrotach.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia. Całość przesiać do ciasta i dokładnie wymieszać. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno. Dodać 3 łyżki cukru i dokończyć ubijanie.
Do ciasta dodać ubitą pianę z białek.
Ciasto podzielić na dwie części. Do jednej dodać 3 łyżki kakao i łyżkę wody. Dokładnie wymieszać.
Na blaszkę wyłożyć jasną część ciasta, przykryć ciemną częścią i posypać odsączonymi wiśniami.
Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 175 stopni przez około 45 minut, aż do suchego patyczka.
Na wystudzone ciasto wyłożyć ugotowany budyń.
3 łyżki mleka zagotować z trzema łyżkami cukru. Zdjąć z ognia. Wrzucić 100g masła. Gdy masło się rozpuści dodać kakao i dokładnie wymieszać. Lekko ostudzić. Gotową polewą oblać ciasto.