11:00

Sernik adwokatowy


Wieczorem, gdy sernik spędził kilka godzin w lodówce, ukroiłam kawałek (malutki kawałek) i spróbowałam. To był największy błąd... cierpiałam cały wieczór i całą noc. Tak bardzo chciałam go zjeść, jeszcze jeden większy kawałek. Niestety wieczorem nie mam jak robić zdjęć, więc męczyłam się cały wieczór.  To zdecydowanie moje ulubione, ukochane ciasto i mogłabym jeść je codziennie. Po pierwszym kawałku przychodzi ochota na jeszcze... 

Składniki:

Żelatynę rozpuszczamy w 100ml gorącej wody, odstawiamy do wystudzenia. Spód tortownicy wykładamy biszkoptami, boki również, ale dopiero przy wlewaniu masy. 

Ser ubijamy z cukrem i jogurtem brzoskwiniowym, ciągle miksując wlewamy powoli adwokat. Do  gotowej masy dodajemy ostudzoną żelatynę, miksujemy do połączenia składników. 

Łyżką nakładamy masę adwokatową do tortownicy, przy wlewaniu ciasta biszkopty nie zostaną na miejscu, więc należy robić to delikatnie. Gdy biszkopty zostaną przykryte, wykładamy boki tortownicy biszkopcikami, lekko wbijając je w ciasto. Wlewamy resztę masy do tortownicy. Wkładamy do lodówki na 12 godzin. 

Śmietankę zagotowujemy, do gorącej dodajemy czekoladę i mieszamy na gładką masę.  Sernik wyjmujemy z foremki, układamy na paterze. Gdy czekolada będzie letnia, ale nadal płynna (należy ją mieszać co kilka chwil) polewamy nią ciasto. Wkładamy ponownie do lodówki na 1 godzinę. 








 

1 komentarz:

  1. Anonimowy08 marca

    cudowny!wspaniała strona i przepisy.pozdrawiam rysiaa

    OdpowiedzUsuń

1. Dziękuję za pozostawienie komentarza.

2. Jeśli masz jakieś pytania to zawsze możesz napisać do mnie maila: mwroblewska@pro.wp.pl

Instagram #gotowanieiblogowanie @gotowanieiblogowanie