Zapewne każdy z was pił lub choćby słyszał o przyprawionym pomidorowym koktailu z wódką zwanym Bloody Mary. To klasyk znany na całym świecie. W USA zazwyczaj zamawiany i pity przy weekendowym śniadaniu jako alkoholowa „mikstura” na kaca, zwana w języku angielskim „Hair of the dog.” Uzupełnieniem skróconej nazwy jest zwrot „Hair of the dog that bit”, czyli „Włos psa, który nas ugryzł”. Oznacza to dokładnie to samo co wyrażenie „Klina klinem” w języku polskim. Ale dlaczego właśnie Bloody Mary jest idealnym „klinem”? Odżywcza warzywna baza koktailu „uspokoja” podrażniony przepiciem żołądek. Sól pomaga w uzupełnieniu utraconych elektrolitów. Stosunkowo niewielki dodatek alkoholu łagodzi bóle głowy i ciała. No i taka jest przyziemna historia Bloody Mary.
Z drugiej strony zapewne, niewielu z was słyszało o klasycznym przyprawionym pomidorowym koktailu bez wódki, ale za to podawanym z zimnymi krewetkami, zwanym Shrimp Cocktail.
Nie pamiętam w jakich to było okolicznościach, ale kiedy po raz pierwszy spotkałam się ze Shrimp Cocktail, kompletnie nie wiedziałam co mam o tym myśleć. Nazwa cocktail sugerowała, że jest to coś do picia, a przyniesiono mi szklankę do martini, wypełnioną „keczupem” z dyndającymi na jej brzegach krewetkami i kawałkiem cytryny. Polecono mi skropić krewetkę sokiem z cytryny, „zanurzyć” ją w „keczupie” a następnie zjeść. Pomysł zjedzenia zimnej krewetki w keczupie nie napawał mnie wielkim apetytem, ale oczywiście zrobiłam tak jak mnie poinstruowano. Ku mojemu zdziwieniu poczułam w ustach pyszny i wyrafinowany smak. Smak pomidorów, korzennych przypraw i chrzanu połączony z cytrusowym posmakiem oraz chrupką teksturą soczystej i świeżej krewetki. Od razu przyszło mi do głowy porównanie smaku tego koktailu do Bloody Mary.
Eksplorując historię kuchni amerykańskiej odkryłam, że Shrimp Cocktail to klasyk, który swoją świetność przeżywał w USA od późnych lat 50-tych aż po lata 80-te. Kiedyś zarezerwowany dla wyższych sfer o wyrafinowanym guście, dziś stał się praktycznie reliktem, a nawet przedmiotem żartów. Podawany z przemysłowo produkowanymi sosami i nieświeżą krewetką rzeczywiście może odebrać a nie dodać apetyt. Uważam jednak, że świeżo sparzone z korzennymi przyprawami krewetki podane ze zrobionym od podstaw sosem mogą być naprawdę pyszne. Shrimp Cocktail to klasyk wśród amerykańskich przepisów na „apetizers”. Nadal traktowany jest jako obowiązkowy w menu kasynowych restauracji Las Vegas. Wciąż pojawia się w menu wielu tradycyjnych restauracji, w szczególności tych o włosko-amerykańskich korzeniach.
Dlaczego piszę o Shrimp Cocktail? Ponieważ przez dekady był on niezastąpioną zakąską i przystawką do drinków na amerykańskich świątecznych przyjęciach. W szczególności na Boże Narodzenie. Dlaczego wspomniałam Bloody Mary? Ponieważ istnieją wersje Shrimp Cocktail z wódką, które smakują tak jak Krwawa Mary. Pomyślałam więc, że takie połączenie będzie idealne dla Polaków na te święta. Nie tylko wódka jest naszym narodowym alkoholem, ale i jej spożycie podczas świąt jest zdecydowanie tradycją. Dlaczego więc nie podać jej w daniu, które doda temu bezsmakowemu „napojowi” innych tradycjnych Polskich smaków. Smak chrzanu, pomidorów, selera…
Z krewetkami może przydać się jako zakąska, bez krewetek jako „klin” przy świątecznym śniadaniu. Hallelujah!
Koktail krewetkowy „Krwawa krewetkowa Maryja”
Składniki (na 4 osoby):
- 20 ugotowanych krewetek (z ogonem)
- 1 1/2 szklanki, gęstego soku pomidorowego (świeżego lub puszkowanego, najlepiej z uprzednio zagrilowanych pomidorów)
- 4 łyżki świeżo startego chrzanu (można zastąpić słoikowym)
- 2 łyżki sosu Worcestershire (kliknij po przepis)
- sok z 3 cytryn (zostawić kilka plasterków do dekoracji)
- 2 łyżeczki ostrego sosu typu Tabasco
- 1 łyżeczka soli selerowej
- 1 łyżeczka świeżo zmielonego pieprz
- sól (do smaku)
- 200 ml wódki (lub wedle uznania)
- 6 długich kawałków selera naciowego (pokrojonych wzdłóż na paski o szerokości ok. 0.5 cm)
- W dużym blenderze lub dzbanku dokładnie wymieszać razem sok pomidorowy, chrzan, sos Worcestershire, sok z cytryny, ostry sos, sól selerową, sól i pieprz. Dodać wódkę i jeszcze raz dokładnie wymieszać.
- Rozlać mieszankę w 4 płytkie szklanki koktailowe. Zawiesić na brzegach szklanki krewetki i plastry cytryny, włożyć do szklanki paski selera (jak mieszadełka).
Smacznego.
Kliknij na zdjęcie poniżej:
Jem więc Jestem 
1 Comments