Czy zastanawiacie się czasem, jak często które czynności powinno się wykonywać w domu? Przedstawię Wam krótką ściągę w oparciu o książkę Anny Lipińskiej pt.: "Wszystko o gospodarstwie domowym".
Codzienne sprzątanie domu:
- Wietrzenie rano - jakie to oczywiste, a jak często zapominane, gdy dokądś się spieszymy.
- Sprzątnięcie po śniadaniu - jak przyjemnie wraca się do domu, gdy na blatach kuchennych nie leżą naczynia pełne okruszków.
- Odłożenie na miejsce wszystkiego, z czego skorzystaliśmy rano.
- Starcie kurzu z mebli, grzejników i parapetów - pytanie tylko kto ma na to czas przed wyjściem do pracy?
- Zamiecenie podłogi w całym domu- trening przed wyjściem do pracy ;-) !
- Umycie i schowanie do szafek naczyń, starcie blatów, umycie zlewu i podłogi - i to wszystko rano? Autorka chyba narzuca nam zbyt duży rygor, bo musiałabym wstawać o 4, żeby zdąrzyć.
- Umycie łazienki wraz z toaletą.
- Sprawdzenie czy wszytko jest na poukładane i na swoim miejscu. Następnie wyniesienie śmieci.
- Ten kto wraca do domu jako pierwszy powinien dokończyć to czego nie zdążyliśmy zrobić przed wyjściem.
W mojej opinii lista wydaje się absurdalnie długa i nierzeczywista, ale jeśli spojrzy się na nią okiem osoby, która do pracy chodzi na 12:00, to ma sens.
Fakt jest taki, że nie wszystko musimy robić rano. Część czynności można wykonać dopiero po powrocie z pracy lub też wyręczyć się sprzętami XXI wieku (zmywarki, IRobot-y itp.)
Cotygodniowe sprzątanie mieszkania:
- Umycie drzwi ze szczególnym uwzględnieniem klamek i ich okolic.
- Odkurzenie dywanów i dywaników.
- Latem umycie szyb okiennych. Tu muszę się zgodzić w stu procentach z autorką książki, ponieważ latem przez kurz, deszcz i muchy okna brudzą się bardzo szybko- czasem mycie raz w tygodniu to absolutne minimum.
- Umycie podłóg w całym domu.
- Umywalka i wanna powinna być myta po każdym użyciu, raz na tydzień umyć miskę klozetową. W tym punkcie z kolei mam wiele zastrzeżeń, być może w latach 70-tych kąpano się raz na tydzień dlatego tak często myto wannę? Uważam, że ubikację należy myć codziennie natomiast wannę spokojnie 2 razy w tygodniu (jeżeli mamy twardą wodę).
Autorka zaznacza, że nie należy tych prac wykonywać w niedzielę. bo to jest dzień odpoczynku po całym tygodniu. Zgadzam się, że chwila wytchnienia raz na 7 dni należy się każdemu :-).Sądzę jednak, iż jest to kwestia wiary, bądź osobistych preferencji.
Sprzątanie raz w miesiącu lub rzadziej:
- Okurzenie kanap.
- Umycie okien.
- Sprzątnięcie w spiżarce, lodówce, szafkach z ubraniami.
Sprzątanie sezonowe:
- Zabezpieczenie ubrań przed molami: od marca do maja mole się lęgną i jeżeli w tym czasie będziemy wietrzyć i przekładać ubrania to łatwiej będzie się można ich pozbyć.
- Rośliny doniczkowe przesadza się wiosną i jesienią.
- Upranie firanek i zasłon.
- Dokładne umycie okien (chodzi tu o okna starego typu dwuskrzydłowe, rozkręcane).
Może tylko ja mam zastrzeżenia do rad zawartych w książce pt.: "Wszystko o gospodarstwie domowym"? Napiszcie w komentarzach swoje zdanie i jak często Wy wykonujecie różne prace w domu.
Jutro biorę się za wielkie powakacyjne porządki. Na pewno skorzystam z Twoich rad :)
OdpowiedzUsuń