LIKIER TRUSKAWKOWY. DŻEM Z TRUSKAWEK Z WÓDKĄ.

LIKIER TRUSKAWKOWY. DŻEM Z TRUSKAWEK Z WÓDKĄ.

LIKIER TRUSKAWKOWY. DŻEM Z TRUSKAWEK Z WÓDKĄ.

Sezon truskawkowy jest za nami ile? Ho, ho, ho i jeszcze więcej. Pomimo tego, ja dziś o truskawkach. W okresie obfitowania truskawkowych krzaczków, wpadłam na pomysł, by uwiecznić smak ten także w mieszance z alkoholem.. Normalni e nie pijam. Zapach piwa mnie odrzuca, wódka jest nie dla mnie, zostaje tylko dobre wino, jakiś likier albo lekka nalewka. Mam niestety słabą głowę, upijam się już jednym piwem. Alkohol i ja to niezbyt zgrany duet. Na szczęście! Jednak.. Skusiłam się na zrobienie ... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu W kuchni Karmel-itki

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.
Kamila, 4 września 2012 23:12:57

Rewelacyjne! Uwielbiam truskawkowe przetwory i likier też :)

Droczilka, 4 września 2012 23:29:44

Coś czuję, że w przyszłym roku pójdę w Twoje ślady...szczególnie względem naleweczki:-))

Dusia, 5 września 2012 01:35:13

podobają mi się te dwa przepisy i chętnie bym spróbowała :)

Kate, 5 września 2012 02:24:01

Truskawki z wódką? Super pomysł! Tego jeszcze nie próbowałam...

Monika So, 5 września 2012 12:42:40

Masz słabą głowę bo właśnie nie pijesz:)Moja znajoma robi truskawkowa nalewkę, my robimy dwie malinową i z mirabelek:)Pozdrowienia z pod Śremu:)

Monika So, 5 września 2012 12:43:25

Masz słabą głowę bo właśnie nie pijesz:)Moja znajoma robi truskawkowa nalewkę, my robimy dwie malinową i z mirabelek:)Pozdrowienia z pod Śremu:)

Kasia S,, 5 września 2012 13:29:51

mamy nadzieję, że nie przedawkowałaś ha ha ha :)Pozdrawiamy serdecznieTapenda

gotujzwojciechem, 6 września 2012 01:34:21

ten dżemik to raczej nie śniadaniowy :D moja wiśniówka lezakuje a owoce poszły do ciasta

Ola, 6 września 2012 11:04:32

Piłam taki likier kiedyś u mamy mojego byłego... jeny jakie to było pyszne!

MartynCia ^^, 6 września 2012 14:34:23

Kocham domowe naleweczki i likery. Co prawda sama nigdy nie robię, ale często pijam w gościach. Moja sąsiadka jest mistrzem domowych trunków. ;) Ładny Ci wyszedl ten likier, taki mocno czerwony, aksamitny ;). I wspólczuję słabej głowy. Ja głowę mam mocną, ale żołądek już niekoniecznie. Zawsze kiedy moglabym jeszcze pić, bo nie czuję się pijana, mój żołądek się na mnie gniewa alarmując "stoooop. bo jeszcze kieliszek, to wylądujesz w toalecie". Czasami takie wizyty są nieuniknione, szczególnie jak zaleje żołądek kilkoma piwami ;x. No ale coż...A ten dżemik. hehe:) ładna niespodzianka... dwie kromki na kolacje i można się ładnie ululać. Lepiej schowaj go głęboko jak masz młodsze rodzeństwo;).Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

Lola, 6 września 2012 21:34:51

CZEŚĆ!:) Chciałam Cię poinformować, że nominowałam Twój blog do The Versatile Blogger Award. Więcej szczegółów znajdziesz tu: http://commandaria.blogspot.com/2012/09/the-versatile-blogger-award.htmlPozdrawiam!:)

Katarzyna Kania, 6 września 2012 22:05:42

Oj dzisiaj truskawkowo u Ciebie! :)U mnie za to malinowo, więc bardzo podobnie :)

burczymiwbrzuchu, 6 września 2012 22:57:03

Cóż, ja przyznaję, że się lubię z alkoholem, szczególnie z nalewkami i owocowymi wódkami. Co więcej, mam twardą głowę, więc trudno mnie upić :)Likier zdecydowanie w moim guście, ale dżemik też niczego sobie!Pozdrawiam, Tosia.

chanya13, 7 września 2012 01:01:37

Z tych dwóch wolę dżemik - ale on ma chyba więcej woltów :) owoce chłoną alkohol. Za to zapach musi być ładniutki