Zupełnie wyjątkowa kolacja...

Zupełnie wyjątkowa kolacja...

Zupełnie wyjątkowa kolacja...

Mam ogromne wyrzuty sumienia. Nie dlatego, że objadam się słodyczami (czego ostatnio, wbrew pozorom, nie robię), ale z powodu czytania. A właściwie to nieczytania... Nie wiem dlaczego, ale wakacje odbierają mi chęć zaglądania do książek. Jest tyle innych rzeczy do roboty, kiedy świeci słonko. Lepiej wyjść na dwór, pojechać nad morze czy jezioro, zrobić grilla czy spotkać się z kimś (koniecznie na świeżym powietrzu). Kiedy jednak w powietrzu czuć pierwsze podmuchy jesieni, chęć do czytania mi wraca. Ułoż... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Pożeraczka, czyli raz adobrze

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.