Zmiany, zmiany... I rustykalny chleb

Zmiany, zmiany... I rustykalny chleb

Zmiany, zmiany... I rustykalny chleb

Człowiek szybko się przyzwyczaja do dobrego... Przez pewien czas mieliśmy z C. okazję żyć jak ludzie - budziliśmy się razem, spać kładliśmy się razem, jedliśmy wspólnie obiady, chodziliśmy na spacery z Ptysią i ogólnie mieliśmy mnóstwo czasu. Wbrew obawom moich koleżanek i kochanej Mamuni, wcale się sobą po dwóch tygodniach nie znudziliśmy, nie zaczęliśmy się też doprowadzać nawzajem do szału. Wręcz przeciwnie - bardzo dobrze i spokojnie nam się żyło, cieszyliśmy się każdą minutą - bo jakaż to była odm... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Pożeraczka, czyli raz adobrze

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.