"Gwiazd naszych wina"

"Gwiazd naszych wina"

Po Gwiazd naszych wina Johna Greena sięgnęłam zupełnie przypadkiem. Będąc na wakacjach w Polsce, namiętnie chodziliśmy do kina. Zobaczyłam plakat filmu, później sobie o nim poczytałam. Dobre recenzje i wysokie oceny mimo wszystko nie skusiły C. - nie przepada on za tego typu filmami. Trzeba oddać mu sprawiedliwość - nie jest to typowa męska rozrywka; brak wartkiej akcji i strzelanin co pięć minut z pewnością odstrasza męską część publiczności.Później w księgarni zauważyłam książkę, i stwierdziłam, że i t... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Pożeraczka, czyli raz adobrze

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.