Co dodajemy, a z czym się żegnamy.

Co dodajemy,  a z czym się  żegnamy.

Co dodajemy, a z czym się żegnamy.

Nie jestem dietetyczka,  wiem tyle-ile przez 26 lat mojego życia  udalo mi się  dowiedzieć. Od poczatku wykluczyłam pieczywo,  każde!  Na rzecz tego chrupkiego.  Pozbylam sie ryżu,  makaronu- te zastępuje najczęściej  kuskusem,  kaszą pęczak.  Zaczęłam  kombinować  z używaniem  soczewic,  ciecierzycy.  Nigdy nie sądziłam,  że pomidorowa z soczewicą jest na prawde dobra! Ale przepis później :)   Nie jadłam  5 posiłków, &nb... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Mamuśka wraca do formy

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.