Wyjazdowe chrzciny zbiorowe, czyli jak wypędzić diabła w pięknych okolicznościach przyrody.

Wyjazdowe chrzciny zbiorowe, czyli jak wypędzić diabła w pięknych okolicznościach przyrody.

Wyjazdowe chrzciny zbiorowe, czyli jak wypędzić diabła w pięknych okolicznościach przyrody.

Jest takie miejsce gdzie ciągle wieje, jest takie miejsce, gdzie słońce do wody się śmieje. Jest taki zakątek, za który oddałbyś majątek. A chwile w nim spędzone nie powinny być tracone. Warto tam wylądować  by pędzący czas choć trochę wyhamować.  Zgodnie z harmonogramem czas na krótką fotorelację z chrzcin Adasia i Wojtusia, następnych po Maksie, łobuzów z Palczewskiego rodu. No może najpierw należałoby opisać jeszcze konfiturę z czerwonej cebuli, którą przyrządziłam także u Mamy - w ten sam weekend ... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Kuchnia po mojemu

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.